Po wczorajszych wichurach dzisiaj piękny dzień. Idealny na spacer :) Wybrałam się w poszukiwaniu nowego kubeczka i udało mi się zapolować na ostatni z kotkami. Jestem z siebie dumna.
Po powrocie trzeba było go od razu przetestować i tak, kawa smakuje w nim całkiem nieźle :)
Do tego wpadłam na przesłodkie spinacze z pandami i nie dało się ich nie wziąć. No przynajmniej ja nie potrafię przejść obojętnie obok ośmiu małych pand (wiecznie małe dziecko :))