piątek, 11 grudnia 2015

Brandon Sanderson - Droga Królów

Autor: Brandon Sanderson
Tytuł: Droga Królów
Oryginalny tytuł: The Way of Kings
Cykl: Archiwum Burzowego Światła
Wydawnictwo: Mag
Rok wydania: 2014
Rok wydania oryginału: 2010
Ilość stron: 960
Cena z okładki: 59,00 zł
Ocena: 9,6/10



Powieść, która była pisana przez kilka lat, a pierwsze zarysy fabuły powstały kilkanaście temu. Ponad 900 stronicowa pozycja, a w czeluściach internetu wyczytane, że seria ma mieć dziesięć tomów. Tak, ja też miałam lekkie obawy przez rozpoczęciem tej lektury. Ta cegiełka stała sobie ładnie wyeksponowana na półce, a ja na nią ukradkiem spoglądałam. Aż w końcu nie wytrzymałam...

Nawet nie zamierzam próbować streszczać fabuły, bo jest to bardzo trudne zadanie. Przedstawię jedynie czwórkę naszych głównych bohaterów. Kaladin, młody, świetnie wyszkolony włócznik, były uczeń chirurga, który w wyniku pewnych wydarzeń zostaje niewolnikiem. Shallan, dziewczyna z pomniejszego rodu, która musi opuścić rodzinny dom, by znaleźć sposób na uratowanie najbliższych od bankructwa. Dalinar Kholin, arcyksiążę Alethkaru, jednego z królestw Rosharu, który po śmierci króla, swojego brata, stara się kierować słowami zawartymi w tytułowej "Drodze Królów", przez co naraża się na drwiny innych arcyksiążąt. Szeth, zabójca, który wykonuje wszystkie polecenia tego, kto ma jego Kamień Przysięgi.

Od pierwszych stron książki autor wrzuca nas na głęboką wodę. Na początku można być lekko przytłoczonym ilością złożonych elementów przedstawionego świata, lecz wraz z kolejnymi przerzuconymi stronami zaczyna się to wszystko układać w logiczną całość i poznajemy świat "Drogi Królów". A jaki to świat? Roshar jest zamieszkany przez kilka różnych ludów. Każdy ma swoją tradycję, zwyczaje, lecz nie wszystkie jest nam dane zgłębić dokładnie. Naszym głównym królestwem jest Alethkar i jest on rządzony przez jasnookich, a ciemnoocy muszą się im podporządkować. Niektórzy potrafią władać magią, a część jest uczonymi (głównie kobiety). Cały kraj nawiedzają nieujarzmione żywioły, w formie arcyburz, podczas których kamienie szlachetne napełniają się światłem, a jest to tutejsza waluta. Bardzo ważną rolę odgrywa religia oraz wydarzenia, które odbyły się wiele lat temu i mistyczne postacie zwane Świetlistymi, po których pozostały Odpryski. Zbroja oraz oręż, które powodują, że jest się prawie niezwyciężonym w walce. Świat, który przedstawił autor jest bardzo rozległy i szczegółowy, ale również tak przemyślany, że można być tylko pełnym podziwu dla Pana Sandersona. Chociaż to, że tylko kobiety uczą się pisać oraz czytać, a mężczyźni zajmują się walką mogło się zrodzić jedynie w męskim umyśle.

Od początku mamy wiele pytań, mało odpowiedzi, sporo zagadek, lecz troszkę cierpliwości i wszystko powoli się wyjaśnia. Ale to nie znaczy, że lektura jest trudna, nudna, bądź kłopotliwa. Według mnie wręcz przeciwnie, powoduje to, że jest niesamowicie wciągająca i tym bardziej chcemy wiedzieć, co kryje się na następnej stronie.

Trzeba również wspomnieć o kreacji bohaterów. Autor przedstawił nam skomplikowane charaktery ludzi wywodzących się z różnych warstw społecznych oraz dążących do różnych celów. W tym przypadku również dzieje się to stopniowo, dostajemy element układanki po elemencie. Nie, na szczęście, nie zostajemy zasypani całą górą klocków naraz.

"Droga Królów" to opowieść o honorze, dążeniu do ideałów, walce o władzę, a często również o życie. Pełna spisków, intryg, niejednokrotnie zaskakująca i zmieniająca tor akcji w najmniej oczekiwanym momencie. Cała księga jest wręcz przeniknięta emocjami bohaterów, a oni zmieniają się i dorastają na naszych oczach. Wszystko otoczone fantastycznym światem, mistrzowsko skonstruowanym, pełnym detali tak jak zwierzęta i unikalne rośliny.

Niesamowita. Wyjątkowa. Cudowna. Fantastyczna. Można by tak jeszcze dłużej wymieniać, bo ta książka na to zasługuje. Jestem całkowicie oczarowana i zakochana w "Drodze Królów" (jakby ktoś jeszcze tego nie zauważył). Jeden z lepszych tytułów jakie czytałam w swoim życiu. A jej wydanie... Ta cegiełka jest złota i nie, nie mówię tutaj złoceniu na jej okładce. Mapek oraz ilustracji jest mnóstwo, a ilość szczegółów widocznych na każdej z nich jest wprost zapierająca dech w piersiach. A nawet opis z tyłu okładki jest tak ułożony, że nie zdradza nam zbyt wiele fabuły, co wbrew pozorom nie jest takie oczywiste.

Bardzo ciężko jest polecić "Drogę Królów" w paru słowach. To kawał (dosyć gruby, nie da się ukryć) dobrego fanstasy. Niezwykłego. Podobnego w stylu do? Do nikogo. To jest pióro Brandona Sandersona, tylko i wyłącznie. Mimo pewnych niedogodności podczas czytania tak opasłego tomiszcza sięgnę po niego jeszcze nie raz, na pewno. A na półkę, gdzie sobie stoi, będę od tej pory spoglądać z niemałą czułością.

1 komentarz:

  1. Drugi tom też nie rozczarowuje, a wręcz wchodzimy na wyższy jeszcze poziom:) Przyjemnje lektury!

    OdpowiedzUsuń