Koniec roku zawsze jest taki.. Taki, taki paskudny. Już nie ma na nic czasu, a za moment zacznie się szał związany ze świętami, co już jest całkiem złe i okropne. Jak ktoś ma zawsze problem, co podarować rodzinie na święta to mogę go pocieszyć, że w miesiącu przed mam 4 okazje do dawania prezentów, w tym 2 u jednej osoby.
Ale to nieważne, tydzień wpisów, postaram się, aby były codziennie rano :)
Koktajl z bananem i kaki
- jeden banan
- jedno kaki
- około 200-250 ml mleka (tutaj zwykłe 2%)
Wrzuciłam owoce do blendera, zalałam mlekiem żeby było pół litra i gotowe. I jest przeeepyszne ;3
Kaki lub po polsku persymona (śliczne słowo) smakuje jak.. Hm.. Ja bym to umiejscowiła gdzieś między morelą, a śliwką lecz o bardziej zwartej konsystencji i większej zawartości cukru. Jak ktoś się obawia smaku, bo ten owoc jest również nazywany afrykańskim pomidorem to bez obaw, daleko mu do pomidora. Mniej więcej jak nam do Afryki ;) Ciężki do opisania, ale pyszny, warto spróbować. I mimo, że po czasie się dowiedziałam, że miałam średnio dojrzałe kaki (bo miało mało takich żelkowych elementów) to i tak było dobre.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz